Wolne media? Wszystkie?

Administrator oficjalnego profilu Miasta Oświęcim na Facebooku ochoczo napisał: “Oświęcim – Miasto Pokoju zawsze będzie stać po stronie wolności, w tym także wolności słowa i wolności mediów”. Czy faktycznie tak jest? Czy po raz kolejny mamy do czynienia z tematem zastępczym przysłaniającym istotne problemy Oświęcimia? A może nastała jakaś wakacyjna nuda i nie ma o czym pisać?

Odnoszę wrażenie, że administratorzy profilu Miasta Oświęcim na Facebooku na siłę poszukują tematów „zastępczych”. Tym razem Pan Prezydent wpisem na Facebooku włączył się w akcję “wsparcia dla TVN”! Ale po co? Czy jest to temat lokalny?

Oświęcim – Miasto Pokoju – City of Peace, swoim wpisem rzekomo i iluzorycznie walczy o “wolność mediów”. Tylko jakich mediów?! TVN-u? Na 100% nie tych samorządowych – prowadzonych przez Urząd Miasta w Oświęcimiu. Tego jestem pewien.

Gdzie wolność mediów i wolność słowa w lokalnych mediach?

Jestem kilka lat radnym Miasta Oświęcim, a niektórzy moi koledzy z klubu radnych PiS są dłużej radnymi… I co? Czy kiedykolwiek nasze wypowiedzi zostały zaprezentowane w Wieściach z Ratusza, w Głosie Ziemi Oświęcimskiej, czy w oficjalnych kanałach Miasta Oświęcim w mediach społecznościowych? Nie! Dlaczego zatem Prezydent Miasta Janusz Chwierut, który “zawsze będzie stać po stronie wolności, w tym także wolności słowa” nie pozwala wypowiadać się niektórym radnym (opozycyjnym) w mediach samorządowych? Ot, taka podwójna moralność władz miasta…

Mówić co innego, a robić co innego…

Jakoś Panu Prezydentowi – Dobremu Gospodarzowi nie przeszkadza, że w mediach opłacanych przez wszystkich oświęcimian nie ma miejsca dla głosu opozycji. Bardzo łatwo walczy się o wolność słowa dokonując wpisów na Facebooku i używając sloganów… Sloganów, którzy wszyscy doskonale znają z ogólnopolskich kanałów…

Dokąd zatem zmierza polityka medialna Pana Janusza Chwieruta z Platformy Obywatelskiej?

Polityka w stylu Kim Dzong Un’a? A może takimi działaniami władze Oświęcimia zmierzają w stronę “lokalnej Białorusi”?

Z pewnością nie w kierunku wolności słowa w wolnych mediach.

Autor: Jakub Przewoźnik